Z zamiarem kupna rozświetlacza nosiłam się długo. Bałam się, że po jego nałożeniu na i tak naturalnie świecącą twarz (niestety jestem posiadaczką cery tłustej) będę świeciła niczym latarnia morska...Postanowiłam jednak zaryzykować i przetestować jeden z rozświetlaczy dostępnych na polskim rynku. Mój wybór padł na rozświetlacz angielskiej firmy, która szturmem weszła na polski rynek i cieszy się dobrą opinią, zarówno z powodu jakości, jak i naprawdę niskiej ceny oferowanych produktów. Mowa tu o Makeup Revolution i rozświetlaczu Vivid Baked Highlighter, którego koszt wynosi 15 zł. Dostępny jest w 3 wariantach kolorystycznych: Peach Lights, Pink Lights oraz Golden Lights. Początkowo zamówiłam ten w odcieniu Peach Lights, jednakże po pewnym czasie skusiłam się na Golden Lights i to właśnie on skradł moje serce!
Poniżej możecie zobaczyć jak prezentują się kolory rozświetlaczy w odcieniu Peach Lights oraz Golden Lights:
Kolor Peach Light posiada srebrno-różowe drobinki (chociaż na zdjęciu tego różu za bardzo nie widać), po nałożeniu na twarz tworzy różową poświatę. Kolor Golden Lights to typowe złotko, pięknie się prezentuje na skórze o zimnym odcieniu, tworzy na niej złotą tafle.
Rozświetlacze po roztarciu, po lewej Golden Lights, a po prawej Peach Lights:
Rozświetlacze trzymają się na twarzy cały dzień (co przy moim typie skóry jest nie lada wyczynem), nie tworzą plam, a ich kolor nie traci na intensywności w ciągu dnia. Szczerze polecam :)
Jakaś Ty piękna :) Te oczy <3, usta <3
OdpowiedzUsuńJeej dziękuję :* teraz siedzę zawstydzona :)
Usuń