Yankee Candle..... przyznam, że uzależniłam się od tych zapachowych umilaczy. Właściwie od kiedy pamiętam mam słabość do wszystkiego co wytwarza zapach: olejków eterycznych, kadzidełek, świeczek zapachowych. Więc jak widzicie uzależnienie było nieuniknione :D
Ostatnie woskowe zakupy zrobiłam w sklepie internetowym Goodies, zapewne bardzo dobrze znacie ten sklep, asortyment w nim jest ogromny. Najchętniej chciałabym przetestować wszystkie woski, tym bardziej, że opisy wosków jak i opinie o nich są tak zachęcające. Ostatecznie zdecydowałam się na zakup 5 wosków.
Tak więc przychodzę dzisiaj do Was z recenzją tarty, która poszła na pierwszy testowy ogień - A Childs's wish. Nie tylko nazwa zachęciła mnie do jej zakupu, ale również to beztroskie zdjęcie znajdujące się na niej. Już samo patrzenie na wypomniane zdjęcie przywołuje wspomnienia dzieciństwa, zwłaszcza wakacji spędzonych na wsi u dziadków: hasania po łąkach, zabaw nad jeziorem czy zjeżdżania z ogromnych stogów siana :)
Nooo dobra, ale teraz kilka słów o zapachu. Gdybym nie widziała zdjęcia na wosku zapach zdecydowanie nie przywołałby mi na myśl beztroskich, dziecięcych czasów. Jednak jest coś w nim takiego co wspomina się z niemałym sentymentem... lato, wakacje. Wosk ten pachnie jak bezkres zielonych traw i nielicznych kwiatów, gdyż nuty kwiatowe są w nim naprawdę subtelne, a za tym idzie podmuch rześkiego powietrza oraz nuty hmm arbuzowe lub melonowe.
Zdecydowanie wosk ten należy do moich ulubieńców i zapewne nieraz będę do niego wracała.
Zapraszam do odwiedzania mnie na:
Mmmm uwielbiam woski Yankee, tego jeszcze nie próbowałam :-)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam, wosk ten dosłownie oczarowuje :)
UsuńZaciekawiłaś mnie, choć mało kiedy wybieram podobne zapachy, to ten bym chętnie poznała :)
OdpowiedzUsuńWnioskując po opisie, zapach mógłby okazać się moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam woski i świece YC, ale ten zapach, o którym piszesz niestety,nie przypadł mi do gustu:( Jako świeczkomaniaczka mam sporą kolekcję tych świec i wosków, więc jeśli masz ochotę to wpadnij do mnie na bloga. Z całą pewnością znajdziesz tam parę ciekawych zapachów dla Siebie:) Pozdrawiam Cię ciepło:))
OdpowiedzUsuńUwielbiam woski i świece YC, ale ten zapach, o którym piszesz niestety,nie przypadł mi do gustu:( Jako świeczkomaniaczka mam sporą kolekcję tych świec i wosków, więc jeśli masz ochotę to wpadnij do mnie na bloga. Z całą pewnością znajdziesz tam parę ciekawych zapachów dla Siebie:) Pozdrawiam Cię ciepło:))
OdpowiedzUsuńTen zapach brzmi naprawdę zachęcająco :D nigdy nie próbowałam tych wosków, może czas to zmienić :D
OdpowiedzUsuńNarobiłas mi na niego nie małej ochoty ;)
OdpowiedzUsuńCudowne są same nazwy w tych woskach i grafiki na naklejkach :) Tego akurat nie znam, ale może się skuszę przy jakiś zakupach:)
OdpowiedzUsuńpreferuje świeczki pachnące :)
OdpowiedzUsuńciekawa nazwa no i zapach z pewnością też piękny :)
OdpowiedzUsuńmatko aż mi się zachciało wyjść na polanę i lezeć i się grzac na słonku xD
OdpowiedzUsuńZamierzam go zamówić, bo długo nie był dostępny, a teraz znowu wrócił do sklepów :D Kuszą mnie takie zapachy :)
OdpowiedzUsuńUlala. Muszę po niego sięgnąć następnym razem :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam woski Yanke Candle (mój ulubiony to soft blanket oraz wedding day), ale tego zapachu jeszcze nie znam ;)
OdpowiedzUsuńJuż tyle pochlebnych opinii czytałam o tych woskach, że aż sama się sobie dziwie, że jeszcze ich nie zakupiłam :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny
pozdrawiam:)
zapach musi być rzeczywiście urokliwy:)
OdpowiedzUsuńmoje zapachy ^^
OdpowiedzUsuńKuszący zapach :)
OdpowiedzUsuńJak oni wymyślają te zapachy? :)
OdpowiedzUsuńBrzydki Ptak
Nie znam zapachu. :)
OdpowiedzUsuńmmmm już czuję ten piękny zapach! :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy nie miałam tych wosków, chyba muszę nadrobić zaległości :P
OdpowiedzUsuńTwój opis jest obłędny :)
OdpowiedzUsuńRozmarzyłam się po przeczytaniu opisu tego cuda :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam woski Yankee Candle, mam ich tyle, że z trudem znajduję dla nich konkretne miejsce :)
OdpowiedzUsuńto chyba mój pierwszy wosk jaki paliłam rozpoczynając swoją miłość do YC :) kocham go!
OdpowiedzUsuńUwielbiam woski YC, lecz tego zapachu jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuń:*
Brzmi tak zachęcająco... Świetny post!
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post:
http://alanja.blogspot.com/2015/12/w-co-sie-ubrac-na-swieta-plus.html
Z pewnością zapach też przypadłby mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńTego jeszcze nie miałam ale muszę to koniecznie zmienić :)
OdpowiedzUsuń